Gdy była mała, bała się wychodzić podczas mgły. Paplała głupoty o niewidzialnych stworach, które stają się widoczne gdy ciężka, mglista zasłona opadnie na ich zniekształcone ciała. Byli brzydcy, niechciani, dlatego woleli stać się niewidzialnymi. Zazwyczaj byli łagodni. Nie musieli krzywdzić, gdy świat ich nie widział, jednak podczas mgły, kiedy to ich obrzydliwe kontury nabierały wyraźnych kształtów, ogarniała je wściekłość. (...) Mówiła, że widziała na własne oczy jak jeden z nich bez skrupułów oszpecał długimi pazurami i ostrymi kłami, mieszkającą kilka domów dalej, kobietę. Nikt jej nie uwierzył. Nikt też nie przejął się tym, że owa sąsiadka długo nie pojawiała się na ulicy, a jej dom został sprzedany całkiem niedawno. Wszyscy zachowywali się jakby nigdy jej nie było. Nie pamiętali o niej. Bo kto pamiętałby o kimś oszpeconym? Kto pamiętałby o kimś niewidzialnym?
Dawno nie było takiej mgły.
PannaXX beznamiętnie wpatrywała się w mgliste ulice, klęcząc na swej kanapie i podpierając głowę na dłoniach. PanXY siedział tuż przy niej, zachwycając się świeżo ściągniętą na komórkę grą. Od dłuższego czasu nie zamienili słowa, jednak spokój, który zastygł między nimi niczym mgła, nie wprawiał ich w zakłopotanie. PannaXX zastanawiała się czy przechadzającym się po ulicach cieniom również nie przeszkadza panująca wokół nich cisza. Z niemym westchnieniem odsunęła się od okna i powolnie położyła się na kanapie, kładąc głowę na udach PanaXY. Ten spojrzał na nią z malowniczym uśmiechem, odkładając komórkę na bok. Ujął delikatnie jej dłoń i unosząc ją, musnął ciepłymi wargami jej wierzch.
Trzy
Inni zdjęcia: Miłej niedzieli :) halinam88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyx