TAK SIĘ NAZMIENIAŁO. sytuacja zupełnie inna, a jednak tak strasznie podobna - znów pośrodku ja, a dookoła milion różnych opcji do wyboru, a żadna nie jest tą, którą chciałaby wybrać. i znów wiem, co powinnam zrobić, w jakim kierunku pójść, ale coś tak bardzo mi na to nie pozwala. tyle rozmów przeprowadziłam, tyle przeprowadziłam analiz, tyle wyciągnęłam wniosków, a i tak zmierzam donikąd. i ciągle tylko powtarzam, jak bardzo jest ok i jak wszystko będzie dobrze. ale skąd ja to wiem?
Wracaj już.