photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 GRUDNIA 2010

jestem zawieszona.

trwam sobie.

dni mijają jeden za drugim,każdy jest taki sam,każda godzina jest taka sama.

robię różne rzeczy,ale jedno robię ciągle.tęsknię...

czasami uderza mnie myśl,jakaś niepozorna myśl.

jak cholernie byliśmy prawdziwi,realni.

wtedy zginam się wpół z bólu,z trudem łapię oddech,po policzkach spływają łzy.

dzieje się to w najmniej odpowiednich momentach.

czasami dopiero wieczorem,czasami od samego rana,nie pozwalają mi wstać z łóżka,

potem towarzyszą mi na wszystkich mega ważnych wykładach i przeszkadzają się skupić,

normalnie mysleć i oddychać.czasami gdy wracam z łazienki mam wrażenie,

że zastanę Cię w moim pokoju,jak kiedyś.

nawet zapalona mała lampka przypomina mi o nas,jakiś cień na ścianie,jakiś zapach,jakieś wyrwane z kontekstu słowo.

teraz mogłam cieszyć się ze Świąt,obitego na lodzie tyłka,dużych płatków śniegu.

mogłam narzekać,że potwornie marzną mi ręce,na chodnikach jest chlapa,nie umiem matematyki

a w dodatku nie mam cytryny do herbaty,ale cieszyć się.

mogłam przesiadywac u różnych ludzi bez poczucia,że coś mnie omija i jeździć windą tak poprostu.

mogłam normalnie wracać do domu,normalnie chodzić na uczelnię i normalnie słuchać jak ktoś puka do moich drzwi.

mogłam to wszystko robić normalnie,ot tak.

ale nie,zachciało mi się wychodzić do ludzi bez pancerza i teraz wszystko robię nie poprostu.

teraz jestem zrezygnowana i bierna.jestem hieną która stoi z boku i obserwuje ucztę.a zapach tak kusi...

jestem niespokojna,jutro niepewne.tak,to najlepsze słowo.niepewność.

on już zdecydował,ale ja nadal jestem w stanie czuwania,tak na wszelki wypadek...

i pomyśleć,że to wszystko przez jedno spojrzenie znad kubka herbaty.

a wystarczyło zmienić jeden krok,wystarczyło odwrócić głowę...

tak bardzo czekałam na niego.na niego bezosobowo.

i wkońcu przyszedł jako jawa,nie jako sen.na samym początku nowego życia przyszedł.

to miało być to. wszyscy mieli mi zazdrościć,nawet ja sama miałam sobie zazdrościć.

a tymczasem on okazał się tylko białkiem błonowym...