Emanująca złość, czarne macki oplatające moje ciało z każdym uderzeniem serca zaciskające się coraz mocniej. Płytki oddech, kolejne ściśnięcie w klatce.
Rześkie powietrze i małe obłoczki dymu leniwie wydostające się z moich ust. Koniec przerwy, czas wracać.