Walentynki.
A raczej wieczór przed walentynkami.
Wieczór pełen namiętności, wypełniony szczęściem...
Byłyśmy tylko MY, nikt więcej...
Nic więcej się nie liczyło...
Tylko MY!
Dziś nad światem zmienił ktoś
Nieba błękit w chmur atrament
Jakby pragnął deszczem swą opowieść snuć
Pierwsza kropla na mą dłoń
Ludzie kryją się w zaułkach
Gubiąc gdzieś po drodze sens deszczowych słow
Przemoknięte serca miast
I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem
Bo choć zapomniał o nas świat
Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei
Po ulicach już trosk potoki skarg strumienie
By wślizgnąć się za rogiem pod omszały bruk
Nikt już nie chce słuchać dziś słów deszczowej opowieści
Na co komu obcych kropel szept?
Przemoknięte serca miast
I tylko ty i ja szczęśliwi tym dniem
Bo choć zapomniał o nas świat
Mokrzy od stóp do głow nie tracimy nadziei
Przemoknięte serca miast i tylko ty i ja ...
Nie tracimy nadziei
Nie tracimy nadziei
Przemokniete serca miast my szczęśliwi tym dniem
Bo choć zapomniał o nas świat nie tracimy nadziei
Przemoknięte serca miast my szczęśliwi tym dniem
Bo choć zapomniał o nas świat nie tracimy nadziei
Bo choć zapomniał o nas świat nie tracimy nadziei
Następnego dnia udało nam się spotkać...
Walentynki z moim Misiem :*
Chwila, bo chwila, ale zawsze to ta chwila razem...
I spotkanie w solarisie...
Niby przypadkowe...
Oczywiście zaplanowane...
A później odprowadzenie do kręgielni, oddanie w ręce rodziców...
I znowu tęsknota...
Ciągła tęsknota za Nią, Jej zapachem, dotykiem...
Cóż zrobić?
Można tylko czekać...
Będę czekać, będziemy czekać...
Razem..
Wytrzymamy...
Już zawsze, na zawsze.
Chcę, żeby zawsze tak już było,
By nigdy to się już nie zmieniło,
Że gdy mówimy MY
To znaczy Ja i Ty...
Już zawsze, na zawsze...
Choć może miejsca są ciekawsze,
Chcę być tutaj,
Być z Tobą na zawsze
I niech tak zawsze trwa,
Że zawsze Ty i Ja...
Już zawsze, na zawsze...
Tylko Twoja :*