Zacieszam :)

Dziś mam bardzo dziwny dzień, zaczynam tracić wiarę w siebie, dlaczego? Boje się że stracę coś co kocham w zyciu najabrdziej a jeśli się już nie nadaje? jeśli to nie jestem ta sama ja? nie czuje mocy do tego, żadnego zapału nie mam ochoty, rezygnować tez nie chcę bo po co? nie na darmo poświęciłam temu tyle czasu, musze to wszystko ogarnąć, przedewszystkim to może ogarnę siebie? rehabilitacje przybywam, jednak jeszcze się postaram , zobaczę jaki będzie tego efekt, mam nadzieje że nie stanę w miejscu, ale nic nie robiąc cofam się w tył, nie umiem sobie z tym poradzić, jako człowiek jestem bezśilna, dzwina sytuacja, wiem że nie moge nic zrobić.

Szkoła? śmiesznie jest -Ela otwórz okno, - No przecież jest otwarte! Kocham panią od bio, rozkurwię szmatę kiedyś :) Naszczęście jutro piątek jejuu jak ja kocham to słowo :)) + jutro mecz na awf :) jak nie moge grać to chociaż pooglądam :P Ciesze się spędze trochę czasu z Kubą. Najlepsze zakończenie ciężkiego tygodnia jakie mogłaym sobie wymarzyć ;*

Mówiąc wyleczyła? myślisz na serio ze tak jest? To że staram się być szczęśliwa nie znaczy że nie pamiętam tego co było, wspomnienia są,wspomnienia zostaną ale nie dbam po przeszłość musze zadbać o teraźniejszość i przyszłość, tylko to się teraz liczy :)

MOŻESZ BYĆ KIM CHCESZ