niedziela.
nareszcie się wyspałam.. :) potem ogarnianie i do kościoła. zmarzłam! zabrałam się do historii.. ale blee! nie mogę się tego nauczyć! coś okropnego, jutro zgłoszę nieprzygotowanie.. :D miejmy nadzieję, że pan Jan da sobie spokój i mnie nie będzie pytał..
Justynaaaa i Piotruuuuś gołąbeczki :)oby im się udało
a teraz idę wziąć prysznic, a potem zacznę czytać jakąś książkę.. a Was żegnam