photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
x.
Dodane 6 KWIETNIA 2014
36
Dodano: 6 KWIETNIA 2014

x.

11.11.2013 - Rano zły humor, chora, ciągle kichałam :o Napisałam wypracowanie na Polski, spotkałam się z Adasiem, nazbieraliśmy trochę grzybów, trochę dużo.. I dzień minął słodko : ) Podjęłam najważniejszą decyzję chyba w swoim życiu :P Chcę poddać się operacji.. :P Pou pou pou.

 

12.11.2013 - Ciężko było wstać, wstaję o 5:30 ;o Tato zawiózł mnie do Zgorzelca bo jeździ do pracy, spotkałam się z Adasiem, posiedzieliśmy u niego, poszłam do szkoły, nudno, mundurek.. Adam był u lekarza. Ja byłam u fotografa zrobić zdjęcie do legitymacji : ) Właśnie muszę podanie napisać :P Dziewczyny u mnie były, odwiedziły mnie wow xD Ale przyznam szczerze, że nie czułam nic nadzwyczajnego, nie cieszyłam się aż tak, nie wzbudziło to we mnie jakichś innych emocji, po prostu to mi tak latało szczerze mówiąc, więc jest dobrze :* W Piątek mam msze za mamę.. ;o Jakoś tak dziwnie sie czuje.. Martwie sie :< Oby wszystko było dobrze. Dostałam od Adama ładniutka kartkę, naprawdę jest piękna : ) Adasiuuuusiu :D Kocham Cię :*

 

13.11.2013 - Nie no jakieś muszę dawać tytuły tych wpisów :D Taki zły humor miałam.. miałam iść po 2 lekcji do Adasia, znowu opuścić dzień w szkole, ale z PP zapomniała baba mnie zapytać, z Działalności podstaw czy jakoś tak będzie może 5 a uczyłam się na lekcji, a z Matematyki wooow dostałam 4 :D Zresztą kogo szkoła interesuje. Adaś czekał na mnie na dole kurde jakie to piękne uczucie, ostatnio czuje się jakbym go pragnęła jeszcze bardziej i z dnia na dzień to sie nasila :P Nie wiem czy sie cieszyc czy płakać.. :D Pchełka moja kochana, pączuś :* Gram w Simsy, yeaaa :P Ale Zwierzaki mi nie chodzą lipa. Nie interesuje to nikogo :* '' W oczy przyjaciele, za plecami skurwiele. '' - Panna K. : ) Takie tam cytaciki :D

 

16.11.2013 - Wczoraj ( 15.11.13 ) byłam na Mszy za moją mame. Byłam z Julitą na cmentarzu, w kościele była Monika, Julita, Adaś, Iza i w ogóle wszyscy, pośmialiśmy się. Nie byłam wczoraj też w szkole ;o Dostałam okres :P Tragedia. Dzisiaj Adaś pierwszy dzień idzie do pracy, wczoraj byliśmy w Piaście, czekałam na niego bardzo dłuuugo, odebrał mundur i ładnie wygląda ten mój przystojniak ; * Ale wiadomo, że sie boje jak to bedzie.. Czas pokaże. Dzisiaj wstałam ok. 11, posprzątałam dom, teraz siedzę i zaraz będę grała, później o 17 wybieram się do Angie i Karoliny i idę z nimi się trochę pobawić : ) W końcu :*

 

07.12.2013 - Czyżby? Nie wydaje mi się. Nie chce. Nie poradzę sobie. Zginę. Już jestem wrakiem człowieka, Ty pewnie też, to obłęd jakiś. Nie poprawia się nic. Gorzej być nie mogło. Plotki o ciąży, nasz związek. którego nie da się już uratować, Sylwester kompletnie bez planów. Test jedynie wyszedł na plus, cieszę się z tego. Photoblog pełną parą. Jestem zła. Miałam pisać w pamiętniku, nie na komputerze. Brak chęci. Tu mi łatwiej. O wiele.. Kocham Cię.

 

07.01.2014 - Zaczynam, więc... Trochę mnie tu nie było, nie miałam ochoty pisać. Nie byłam w stanie. Opiszę Sylwestra roku 2013/2014 Rano w ogóle nie czułam, że to ten dzień. Wstałam anemicznie po 8:00. Wertowałam wszystko 1ooo razy by upewnić się, że nic nie zapomniałam. Zaszłam do dziewczyn, ale nie pakowałm się w walizkę razem z nimi, miałam swoją torbę. M. podniosła mi ciśnienie bo czesała N. i przyszła od niej 10 minut przed wyjazdem, w rezultacie opóźniło nam to wyjazd, ale uwinęłyśmy się i w porę znalazłyśmy na PKP jadąc z moim ojcem. Czekał tam na nas A. z L. Dziewczyny poszły do sklepu po piwo, a ja z M. i chłopakami pod Mac'a zapalić. Później one wróciły, więc czekałyśmy spokojnie na PKP na pociąg. Czułam się niewyraźnie, męczyła mnie grypa jelitowa tak samo jak A., w sumie męczyliśmy się razem.. W pociągu było bardzo śmiesznie, choć nie było miejsc i nie siedzieliśmy tak jak zamierzaliśmy, ale było miło : ) Zabawny był facet, który ciągle wyciągał piwa spod siedzenia, taki nieprzyjemny typek. Dotarliśmy do Wrocławia. Tramwajami doczołgała się Nasza.. 8 :D do mojego kuzyna. Duże wrażenie zrobiło na mnie jego mieszkanie, w sumie domek, jedynie współlokator był oschły i nie pasował do Naszego towarzystwa. Wszystko było. Dziewczyny wyskoczyły jeszcze po małe zakupy. Potem ja z Martą po zakupy na obiad bo każdy głodny się zrobił, a ja upalona śmiałam się do kasjerki, kiedy pytała, czy my tak dużo jemy na Sylwestra, o Paniee.. Nie podobało mi się zachowanie jednej pary, która lizała się przez całego Sylwestra. Wertowaliśmy ich wzrokiem z A. i doszliśmy do wniosku, że to jest.. zresztą to mało ważne : ) Razem z nami były rybki i kraby, które ujrzałam dopiero w drugiej połowie imprezy. Wódka zaczęła się lać przed 00:00, ja nie piłam, kulturalnie drinka z A. bo bałam się, że zaraz będę wymiotowała. Przed 00:00 poszliśmy na rynek, jakoś nie dopisywał mi humor, przynajmniej było mi ciepło. Na placu czekaliśmy na Martę i Daniela i potem bawiliśmy się na rynku przy muzyce. Ludzi było mase, tak samo jak i mase rozbitych butelek. Dotrwaliśmy do północy, każdy złożył sobie życzenia, bardzo miło było, misiowi aż łzy (...)