22.08.2013 - '' Wiem, że bywam trudna, ale to właśnie sprawia, że 2 razy doceniam Tych którzy zawsze są przy mnie. '' Czy my się musimy codziennie kłócić? Musimy, musimy się sprzeczać, wyzywać, drażnić, denerwować, wkurwiać, wkurzać, dokuczać sobie nawzajem, paranoja -.-' Miało tego nie być, ale nie da rady! Ciągle myślałam, że to moja wina, ale Adaś sprawia, że kłótnia się zaczyna bo jest jakiś dziwny o.O Jak nie przestaniemy się żreć to ja nie wiem.. Przed chwilą był wujek, pojechał..
Po sms - ie od Marty urwałam się na równe nogi zaczynając się ogarniać, chciałam zrobić Adasiowi niespodziankę i postanowiłam, że pojadę do Zgorzelca. Tato zawiózł mnie na przestanek do NK i stamtąd pojechałam w zamierzonym kierunku. Mój miś po mnie wyszedł po czym poszliśmy spotkać się z Martą i zapalić. Marta pojechała do domu posiedzieliśmy chwilę i poszliśmy odwiedzić Adasia rodziców. Dostałam okres z racji czego umierałam.. Miałam zostać dosyć dłużej, ale ból mi na to nie pozwolił. O 14.35 miałam autobus, ale do tego czasu myślałam, że umre. Oblewały mnie zimne poty, wymiotowałam, ah. Dziękuje Ci skarbie, że byłeś cały czas obok mnie. W domu leżałam, leżałam, leżałam.. Komp, komp, komp.. Jadłam.. Adaś poszedł na mecz, mnie odwiedziły dziewczyny i tak jest nadal. Namawiam uparciucha na balety w Piątek ; - * Kocham Cię słoneczko!
25.08.2013 - Rano ogarnęłam się i spotkałam z Adasiem, szybko bo szybko, ale zawsze jest warto spotkać się choć na chwilę ; ) Później pojechałam do Karoliny na urodziny.. :P Nudy -.-' Grill, jej wielki pies Baster, który chciał mnie zjeść, granie w paletki - teraz mnie ręka boli, pełno zdjęć, 4 piwa, później poszliśmy na boisko był tam Emre i Lonek, nie było tak źle. W nocy myślałam, że zwymiotuje przez okno, ok. 3 kac, rano nie dali mi spać, pojechałam do domu przed 12, sapałam do wszystkich, później się przespałam, wykąpałam i spotkałam się z moim kochaniem chociaż tego nie planowałam ( akurat :D ) Kocham Cię Adasiuuuu ; - *
26.08.2013 - ..nieistotne o której wstałam w sumie ; ) Istotny jest fakt, że każdego dnia kiedy się budzę i każdego wieczoru kiedy zasypiam dostaję pięknego i jakże wyjątkowego sms - a od swojego chłopaka, ah ; - * Nigdy przez bite 9 miesięcy nie zapomniał i zawsze go dostawałam i cały czas dostaje nowe, cudowne są, cudowny jest on <3 Konkretnego nic nie robiłam, wzięłam Max'a i poszłam do Adasia.. Wygłupialiśmy się :D Cudownie mi z nim czas leci nawet nie wiem kiedy :< Wróciłam do domu bo niby Zenek miał być, ale go nie było :P Pech. Trwa nasza kuracja paznokciowa! :D Hahaha, śmiesznie : ) Popisałam z Adasiem na gg, lałam z tej rozmowy, jak wysłał mi zdjęcie sutka, hahahahaha :D Teraz poszedł spać, a ja chwilę pisałam z Kaśką.. Niby napisała, ale co.. Nawet sie nie zapyta co u mnie, ciągle ja sie wypytywałam, ale to nic.. Nigdy dla nikogo ważna nie byłam, a mówią, że to ja myśle o sobie i jestem egoistką, najpierw radzę nauczyć się znaczenia tego słowa, pozdrawiam.
27.08.2013 - ..chciałabym jamniczka :D Albo pinczerka :P Albo mopsika : ) Nie wiem co Ty mi Adasiu szykujesz na 18, ale skonsultuj się z Madzią lub Madzią, gdyż każde niekonsultowanie się z Madzią zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu :D Zaczyna się szkoła :o Pełno obaw.. Bałam się na początku tego, że nie zdam 1 klasy THOT, ale zdałam! :P Później, że nie dam rady z Adasiem przetrwać wakacji, że nie będziemy się widzieć, a jest cudownie przecież : ) Teraz się boję o to, że Adaś pójdzie do pracy.. Będzie w szkole, gdzie będą dziewczyny.. Martwię się o praktyki, czy sobie poradzę.. Jak spędzę Sylwestra.. Co będzie z moją 18.. OMG. -.-' ;/
02.11.2013 - W ogóle nie wiem od czego zacząć. Ciągle się kłócimy z Adamem, przynajmniej w tym czasie przekonałam się, że bardzo go kocham i za nic w świecie nie chciałabym go stracić. Niby mam 18 lat, ale czuje się jak 30 latka. Ostatnich parę dni przepłakałam.. Ciężko mi w chu*. Wczoraj było Święto Zmarłych, tato nie chciał mnie zawieźć na żaden grób, mam strasznie złe relacje z nim, bardzo złe, jedynym moim przyjacielem jest Adaś, dziewczyny się ode mnie odwróciły, strasznie doskwiera mi samotność :( Chce się wyprowadzić z tego zadupia, z tego domu, chce być sama albo dzielić moje życie z Adasiem.. Na razie dążę do skończenia szkoły. Jestem w II klasie Hotelarskiej i daje sobie świetnie radę. Mam cudowną klasę, przyjaciółkę obok siebie i cudownego chłopaka.. Wierzę, że wezmę się w garść i życie jakoś zacznie się układać bo jak na razie jest pod górkę.
7.11.2013 - Dzisiejszy dzień jest po prostu niesamowity : ) Z racji tego, że opuszczałam dni w szkole musiałam poudawać, że jestem chora i zostałam dzisiaj w domu. Tato łyknął :P Przyjechał do mnie Adaś :* Skuterem. Śmialiśmy się, zjedliśmy kanapki, zupkę chińska, herbatkę, xo :* Wzięliśmy Magika do domu, wykąpaliśmy go, a ten durny pies nasrał na panele, w życiu takiej dużej kupy nie widziałam :D Potem sprzątałam kurze i wdepnęłam w jego szczochy, oh -.-' Wspaniały dzień :* Hahahahahaha nie wspomnę jak ten patałach mały złapał kurę i ją dymał, hahahaha :D Sikałam ze śmiechu. Na koniec odpaliliśmy kamerkę, robiliśmy zdjęcia, śmialiśmy się bo dzień bez śmiania dniem straconym :* I ok. 14 Adaś pojechał do domu. Szkoda : ( Ja wzięłam się za esej, ugotowałam obiad, przyniosłam świnkę do pokoju i robię lekcję nadal ;o Jutro idę spać u Julity :* Cieszę się ogromnie : ) Kocham Cię Adaś <3
10.11.2013 - Jestem zjabana jak koń po Westernie :o Jak już wspominałam poszłam spać do Julity w Piątek, zabrałam ze sobą Adasia i poszliśmy. Pojechaliśmy z Julitą na lodowisko i Kubą.. Zdenerwowałam się, bo Adaś nie chciał jeździć. Nie chodzi oto, że jestem jakaś rozkapryszona, ale przykro mi było bo tyle kłapał dziobem, że będzie jeździł, że był z kolegami, a tu się okazało, że nawet na lód się boi wejść :/ Tam pary jeździły i się zajebiście bawiły, a ja sama jeździłam i było mi naprawdę przykro, ale to co, prawda? Moje uczucia się nie liczą jak zawsze.. Uczyłam Kubę jeździć na łyżwach, na balkoniku ze mną jeździł teraz tak mnie ręce bolą, że wytrzymać nie idzie. W Sobotę.. w sumie z Soboty na Niedziele Adaś z Julitą ok. 2 jechali po Adasia ( brata ) do Bolesławca. Adaś z Adasiem się poznali :P Super.. W Niedziele umierałam, byłam taka śpiąca i nadal jestem. Siedzieliśmy na szkole. |''| : ) Julita mnie odwiozła do domu o 17:00, Adaś został z Kubą. Posprzątałam, bardzo dużo zrobiłam, żeby jutro mieć wolne i we Wtorek spokojnie iść do szkoły :* 20 dni <3