Zniknij raz na zawsze.
Albo raz na zawsze zostań.
To zabawne, jak ludzie łamią Ci serce,
a Ty wciąż potrafisz ich kochać tymi wszystkimi, małymi kawałkami...
I choć brak mi tchu, brak mi śliny, wypłukuję witaminy
Pragnę więcej dopaminy. Chcę coś, o czym zapomnimy.
Piję, piję, piję, piję i tańczę.
Lubię to, jeśli mnie nie zabije, zanim zasnę.
Nie każdy w środku jest twardszy od granitu, przytul bliską osobę.
Niektórzy śpią już, niektórzy wolą nicość, która ma w sobie tyle spokoju..
Z góry na dół jak z jedenastego piętra.
Ty znasz to uczucie pękniętego serca...
I chuj, że boli. Trzeba zapierdalać dalej, a nie płakać kurwa!
Chcesz wiedzieć coś o mnie, to coś ci zdradzę.
Miłość dla mnie to huśtawka, która stoi w równowadze.
Bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię.
Mój narkotyku, mój tlenie.
Żartowałam, gdy mówiłam "nigdy więcej".
Napisz do mnie jeszcze dziś, bo stracę serce.
Kochaj tę dziewczynę, kretynie, kochaj ją, bo być może ona nauczy Cię kochać życie.