Kolejna dawka opisów , dla Was . Komentować , klikać fajne i oczywiście dodawać do znajomych . Odwdzięcze się . Buziaki . : *
Bo nikt nie powiedział "zostań"...więc odeszłam.
Najgorsze jest tęsknić za kimś , kogo widzisz codziennie.
Mam dosyć.....cały mój świat kręci się wokół Cb i mimo, że spotykam Cię prawie codziennie, czuje jakbyś był tysiące kilometrów stąd...i tęsknie, tęsknie jak głupia stojąc obok ze łzami w oczach i przyglądając się Twojemu życiu czuje ten pieprzony uścisk w gardle, nie mogąc wydusić nawet słowa.
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.
w moim życiu zawsze był kurewsko niezbędny i tak już chyba zostanie .
Od kiedy wiem jak masz na imię, tak nazywa się całe moje życie.
Kocham Cię. Tego mi nie zabronisz.
Nie chciała od Niego nic prócz bycia przy Nim. Ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił .
Zanim zrobisz kolejny krok, pomyśl najpierw czy warto zjawiać się w czyimś życiu tylko po to, by później odejść.
niewazne co mowili. byles wazniejszy od slow.
Chciałabym po prostu usiąść i gapić się na Ciebie. Bez żadnego pohamowania , bez żadnego limitu.
Wiele razy próbowałam zabić w sobie to uczucie. Doszczętnie zniszczyć, tłumacząc sobie, że masz kogoś, że jest Ci dobrze, że kochasz. Ale nie potrafię. Nie umiem z dnia na dzień zapomnieć o tym, ile dla mnie znaczysz, jak bardzo jesteś dla mnie ważny.
nie pytaj Mnie, dlaczego nie weszłam w nowy związek. z jakiego powodu odrzuciłam chłopaka, który sprawiał wrażenie sympatycznego. czemu jestem skryta, a mimo to noszę na twarzy uśmiech. jak to możliwe, że chętnie pomagam innym, a samej sobie nie pozwalam. dlaczego wciąż tutaj jestem, choć tak naprawdę nie potrafię w tym trwać. odpowiedź jest prosta - ja tylko dobrze udaję, że żyję.
nie mogę za dużo mówić, bo zazwyczaj nikt Mnie nie słucha. nie mogę patrzeć, bo i tak nie mam już na co. nie mogę spełniać marzeń, bo ich nie mam. nie mogę śpiewać, bo nie umiem. nie mogę gotować, bo tego nienawidzę. nie mogę kochać, bo ktoś, tak z dnia na dzień, zabrał Mi serce.
wartość życia ? to wszystkie wylane łzy. nieprzespane noce. wyrzuty sumienia. kłamstwa. nieufność. litry wypitej wódki. i paczki spalonych papierosów. godziny przegadanych nocy. ból. marzenia. odcinanie się od wspomnień. to każdy ułamek sekundy poświęcony na myśl o Nim. każdy łyk wina z toastem dla Niego. każda spalona fajka dla Niego. zniszczenie sobie kawałka życia, przez Niego.