Pieprzę smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce, tylko czasem miotają mną te chore emocje.
No i spluwam na przeszłość, bo jak wiesz mam swój powód. Nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu.
Kilka kartek porwałem, połamałem ołówek. Dobrze wiem, że ten los wystawia nas na próbę.
Wtedy nie żartowałem, napisałem to serio. Już od dawna uważam, że powinnaś być ze mną!
Zostaw na później wszystko co mówiłaś przed chwila, tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość.
Teraz mam motywacje i uśmiecham się częściej. Będę dążyć do tego, by pomnożyć to szczęście.
Żadnych słów, niech to będzie chociaż minuta, a potem znów powiem Ci, że możesz mi ufać.
Zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw, że moje życie to chaos i pasmo zmartwień.
Nie jestem pewny czy wiesz o co mi chodzi, gdy mówie. Potrzebuje kilku godzin, bo chyba się gubię. Jeśli nie to
trudno, po prostu mi uwierzysz. Siedzę cicho, bo widocznie czasem tak lubię.