ooo matko jak mnie tu dawno nie bylo:D
hm...skonczyl sie 2012 rok..pelen szczescia, radosci i cudownych chwil, ale i nie tylko byly chwile smutku i rozpaczy i zalamania...
ale hm...nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo.....
wkraczam w nowy rok nie sama...mam kogos kto zawsze byl przy mnie mimo ze tyle bolu mu sprawilam...ale on jest i moze w koncu to docenie, ze jest:** to wlasnie on daje mi wszystko co tylko chce, spelnia kazda moja zachcianke:Dpoprostu mnie KoChA:****
czasem poprostu tak musi byc....czy poddalam sie hehe jestem zbyt uparta, zeby tak zrobic....ale wszystko przychodzi z czasem....
nie mam zalu, poniewaz nie ja podejmowalam jakiekolwiek decyzje i to nie ja ponosze odpowiedzialnosc za to co sie stalo.....
czy jestem negatywnie nastawiona do zycia??
nieee :d jestem szczesliwa....bo dostaje to szczescie z podwojna dawka:D
czy sa osoby, których nienawidze...ojj jest tylko jedna:D i ona doskonale wie,ze o nia chodzi:D
takze nowy rok zaczynam szczesliwa...co przyniosa dni wszytsko pokaze czas....