i jestem chora....od 5 dni leze z zapaleniem pluc...ale co tam...odpoczne od pracy i wszystkiego...
ale mimo swojej choroby to bardzo pozytywnie patrze na swiat..a wszytsko dzieki pewnej malej istotce, ktora swoja obecnoscia bardzo poprawila mi humorek....dziekuje Kinia:****tak, tak to wlasnie misia dala mi duzo do myslenia i nie tylko....popatrzylam na swiat inaczej....
od paru miesiecy myslalam ze jestem szczesliwa itp...itd, ale okazalo sie, ze popelnilam blad.....tak...ja popelnilam blad i czas skonczyc to co trwa bo juz mnie drazni ta osoba....nie chce tak...wole byc sama i szalec niz z kims do kogo nic nie czuje....chodziaz uparcie wmawialam sobie, ze to jest to...a jednak kazdy moze sie pomylic.....
takie samotne chwile powoduja, ze zastanawiasz sie na wieloma rzeczami i bylam w szoku, kiedy doszlam do wniosku, ze lekcewazenie "mojego partnera" sprawia mi taka frajde....heheheh jestem zla i okrutna kobieta....:D na szczescie mam te pare osobek przy sobie, ktore wiedza jaka jestem....
jeszcze te sny....gdybym mogla....snilabym tylko o Tobie......