Nie wyśmiewam nikogo...nie obgaduje nikogo bezpodstawnie...
nie nienawidze...nie rozumie...moje notki tutaj nie są na pokaz tylko dla mnie, bo zawsze się pisało, żeby niby ulżyło...
i dlatego pisze czasem...i nie są fałszywe...sa najprawdziwsze...dużo się zmieniło...
i to nie jest tak, że ja nie pamiętam...że chce zapomnieć...bo nie chcę...
bo dla mnie to było cenne...najcenniejsze z tego co miałam...i nie jest nie ważne...
i nie chce prowadzić jakiejś dziecinnej wojny na notki...typu...dobrze wiesz kogo...bo to jest bez sensu...
ja wszystko doskonale pamiętam i wszystko to jest dla mnie bardzo ważne...
i nie spływa to po mnie i nie mam tego gdzieś...i nie mam satysfakcji...i nie śmieje się...
i nigdy Cie nie znienawidziłam i nie mam zamiaru, bo to za dużo znaczy i zawsze będzie ważne...
i nigdy nie myślałam źle i taka jest prawda...
I pamiętam to wszystko...estrady, parapieprze...groszek...słownik...basen morza śródziemnego...
sylwester zresztą nie jeden...wakacje...szczególnie te 2008...rózne wyprawy...Turzanoszewskie...
wstyd przed ludźmi np w autbusie chociaż nikt inny się nie chował...
nasza ławeczka w solanach...rowery...pizza z krewetkami...i diabelska...
właśnie kuchnie też...mnóstwo tego...
To wszystko pamiętam i pamietać będę i chcę na zawsze...
bo to jest ważne...cenne wspomnienia...
bo właśnie tak to było piękne i zostanie na zawsze w pamięci mile wspominane...
I z niczego się nie śmieję i nie mam zamiaru...