urok rozmów nocnych, i nie tylko rozmów i nie tylko nocnych...
Komentarze
zoyya mogę i będę Cię ciągle wyprowadzać z tego błedu, bo jest to dla mnie sprawa po pierwsze oczywista, a po drugie priorytetowa, że musisz zrozumieć, że ON NIE MA ŻADNEGO ZWIĄZKU Z TWOJĄ ROLĄ, jak to nazwałeś, co mi się nie spodobało.
też Cię kocham. i dlatego mi się to nie podoba.
zoyya wszystko wyszło z ramek.
pokaż mi swoją prawdziwą twarz. powinnam poznać Twoje wady również.
ściągnij mi te różowe okulary, ja tak bardzo boję się coś zniszczyć, rozczarować Ciebie albo siebie.
potrafię wejść lewą nogą do autobusu i tego nie zauważyć.
nie zauważam, że jestem na jego ulicy, tylko, że słońce jest całe czerwone i zastanawiam się, czy Ty też to widzisz.
naprawdę.
jeśli jesteś w stanie mi w to uwierzyć, to stwierdzę, że jesteś albo idealny, albo nieprawdziwy.
nie wiem na ile mi to pasuje.
na razie, jak jest, pasuje mi bardzo. bardzo, bardzo, BARDZO!
Noc ciężka. Ratuj mnie od bezsenności, bo rujnuje mi życie. Sen zasnuwa mi powieki, a Ty i tak w tym momencie jesteś tylko wytworem mojej głowy, ulotnym wspomnienie, którego dotknąć mogę tylko w śnie. a nie mogę zasnąć.
Zasnę to po Twoim kolejnym telefonie. Twój głos mnie uspokaja, Twoje słowa rozpalają-nastrój genialny do snu. Zapatrzona w ulotność słów, które kołują się w mojej głowie, a które czasem tylko wypływają do słuchawki, zastanawiam się nad Twoją ich interpretacją. Kto Ci już mówił, że Cię kocha, że Cię pragnie-nie odpowiadaj. To pytanie retoryczne. Przed nami wiele (mam nadzieje) jeszcze takich słów. Tudzież pragnień.
Chrapiesz? Wytrzymam.
Rzucasz rękami w przestrzenie przez sen? Wytrzymam.
Wspomnienia się zacierają, trzeba wytworzyć nowe.
'I jeżeli całujemy się aż do bólu -
jest to słodycz,
a jeżeli dusimy się w krótkim,
gwałtownym,
wspólnie schwyconym oddechu -
ta sekundowa śmierć jest piękna..'
Coś zakłóciło mój spokój, Twój spokój, ale czy spokój NASZ?
Moim zdaniem My. My istniejemy. Istnieje to pojęcie, ja to tak rozumiem.
Jesteś czwartym rozdziałem, mam nadzieję, że najszczęśliwszym.
Popatrz na ten księżyc, który kiedyś widziałam, stojąc na przystanku i do cholery pomyśl, może kiczowato i tandetnie, ale jest piękny.
Wiesz co?
Chciałabym Cię zawsze kochać.