...to słoneczko moje:)...a teraz to dopiero stwierdzam że nie myślałam że aż tak bardzo
...głupio to zabrzmiało ale nie o to chodzi że ją mało kochałam czy coś ale są chwile poprostu kiedy poprostu ewidentnie życie mi to przypomina;)...tak jak z tą szkołą wczoraj co pisałam na przykład a dziś jeszcze sie tylko dobiłam tymi myślami i w ogóle...nie chce mi sie pisać więcej... ale juz tak mam...musze przeboleć jakiś czas a potem mam nadzieje mi minie;p...
a poza tym może już nudnym tematem;)...byłam dzis w mieście u gina;p...tak przed wyjazdem;)...i od razu kupiłam Kasi na piątek prezencik na nowe mieszkanko;)..mam nadzieje że sie spodoba:)...
...a jutro chyba małe porządki porobie i obiadek nowy;p...bo w piątek babcia sie zapowiedziała;p...i do Kasi potem...no...chyba tak to będzie;)haha...Boniu ja juz na blogu nawet ze sobą gadam;p...
..no a dziś to jeszcze tv i śmiana z co to niektórych w "You can dance";), czytanie do poduchy Juli mojej kochanej i kima chyba;)...
...no to dobranoc...tak z górki
...a jutro będzie lepszy dzień!...i ma świecić słońce!!!!!basta!;)haha.............
...............- "Uśmiech jest jak słońce, które spędza chłód z ludzkiej twarzy"...-
-...zwłaszcza moje słońce- Juleńka;)...