... a no tak- wreszcie poczulismy smak australijskiej przyrody namacalnie
...miniony weekend byl raczej deszczowy, w nocy nawet burza, ale mimo to mielismy cudownie spedzony czas:) na przepieknej Philip Island, gdzie:
* widzielismy jak zyja ludzie na prowincjach- czyli wiejskie zycie Ozich, a tam jak i u nas krowki, owieczki, koniki inne stworzonka, a jednak inaczej...oczywiscie w atmosferze pieknej przyrody:)
* spedzilismy niezapomniane chwile w parku gdzie na wolnosci zyja misie koala- sa niewiarygodnie urocze i milutkie- mielismy okazje zobaczyc je z bliska i poglaskac-niesamowite...
*widoki na przepiekny South Ocean- czesc Pacyfiku, gdzie pelno zieleni i skal, o ktore obijaja sie blekitne fale, a w okool piekne ptaki z przewaga mew;)...
*wieczoor byl sfiniszowany niewyobrazalnym doswiadczeniem obejzenia parady pingwinoow wracajacych z oceanu na noc na lad-czyli do swoich domkoow:)...czekalismy co prawda z poltorej godziny az sie sciemnilo( wraz z setka ludzi:)...to na prawde super przezycie-wiec co wieczoor na pingwinki czeka mnoostwo ludzi) i to w niezlym wieczornym chlodzie, ale bylo warto
Nigdy nie zapomnimy tego doswiadczenia! - wyglada to w skroociemniej wiecej tak: Najpierw wychodzi jeden pingwinek na zwiady;)...rozglada sie,schyla... chowa sie znowu- co wyglada przekomicznie...i tak kilka razy...az wreszcie dolacza do niego gromadka...i po kilku chwilach po odwazeniu sie wyjscia na plaze- przebieraja szybko noozkami biegnac w strone norek, ktoore rozpostarte sa po calej plazy;)...POPROSTU NIEWIARYGODNY ODJAZD!!!
No to troche Wam opisalam, ale tak na prawde to nie da sie tego slowami opisac...;)Australijska flora i fauna zaskakuja na kazdym kroku...
Acha- wlasnie nie wspomnialam, ze o malo nie rozjechalismy kangura;)!...nie nie- zartuje, ale serio- jechalismy droga- a tu tuz przed nami wylonil sie sympatyczny brazowy kangurek...ktoory podobnie jak pingwinki potem rozejzal sie, przechylil glowe i kiedy zorientowal sie ze zwalniamy odwroocil sie i pokical gdzies w trawie;)...!Super widok
Wczoraj tez fajno:). Poniewaz pogoda nas nie rozpieszczala-wybralismy sie do aquwarium w Melbourne:). Rybki byly sliczne:), a rekiny miale niezle paszcze;)!...
Nie no- weekend naprawde piekny!!! Kazdemu takiego zycze:)...
Acha- Julia zostala uczniem tygodnia. Jestesmy bardzxo dumni:)...nasza coora- STUDENT OF THE WEEK
A dzis wyszlo piekne slonko a jutro zapowiadaja upal, wiec humorek dopisuje. A teraz zabieram sie juz za komentarzyki dla Was:). Pozdrawiam i dziekuje za wpisiki:).