strzykają mi palce.
to może oznaka raka.
a może ona ze mną nie może.
milicja i też koalicja przyjemnie mi minie.
zgaś moje oczy a ktoś potem w czekoladzie mi je obtoczy.
mam rozczarowane usta a do tego głowa .
gotowa do przyjęcia zięcia .
opowiem wam o śmierci która porzuciła swojego trupa.
on był tysiąc metrów stąd.
za wieloma rzekami i autostradami.
mieszkał z afroamerykanami.
tak mi mówiła ze jemu nie potrzeba już jej.
ze około 4320 godzin już go nie całuje.
ostatni raz go widziała na niebie.
została śmierć ze złotym paprochem i białym prochem.
jutro na serca drodze zostawisz nie wielką radochę.
gdy słucham patrzę i myślę to wydawać by się mogło ze za bardzo się zaciągnąłem tym miłosnym prochem.
Kraków i Częstochowa się wkradają w smsy.
kiedy rano jest noc.
to wtedy ciepły koc mi pomaga odnaleźć moc
dlaczego strachy nie mogą uciec z tego zamku.
straszą zawsze gdy przypomina mi się to.
Piękna Pani.
ciągle mi w uszach tarabani.
jedna taka.
starsza i może lubi tik taka.
nie zwykły stan osiągnąłem.
przyznałem się bez kłamstwa ze to miłość siedzi w głowie.
wcześniej kłamstw był ogrom.
co rusz jakiś nóż mi w ucho się wbijał.
i w bawełnę każdy coś owijał.
przeprosić bym chciał że wiatr zawiał i rozwiał miłości stos.
który zgasł.
btw.
zdjęcie ma być bez zboża.
Inni użytkownicy: soniekk95gabrysiawkrainieblyskowyruxanlovciak96iza666endzi666xtrionelmasterplroksejn666rolbrix
Inni zdjęcia: Urodzinki syna nacka89cwaSynuś nacka89cwaMiłej niedzieli :) halinam88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248