Jeszcze 4 dni... <3
Kolejny ciężki dzień w pracy... Dziś na załadunku.
Jakiś wybitny budowlaniec wymyslił sobie, że najlepiej będzie jak zbuduje się rampę załadunkową... pod górkę. W końcu łatwiej będzie osobom odpowiedzialnym za załadunek wpychac ciężkie kraty pod górę, na naczepę... prawda? :)
Pech prześladuje mnie już kolejny dzień. Dziś... komunikacja miejska, dzieki której spóźniłem sie do pracy.
Moja dziewczyna nie chce ze mną rozmawiać, tylko i wyłącznie dlatego, że nie chciałem by pisała o sobie że jest gruba, brzydka czy głupia, bo przecież tak nie jest... Super, prawda? :)
Jutro urodziny... jeden prezent (zapewne najciekawszy ^^) już dostałem, lecz obieałem że poczekam do 0:00 by otworzyć... więc czekam... jeszcze 2 godzinki!