W sobote mieliśmy mieć w MKIS-ie nockę. Jednakże nasza opiekunka, która sama zaproponowała nam to, abyśmy sami sobie zrobili nockę pod jej nieobecność, odwołała wszystko, kiedy już siedzieliśmy w klubie. Wyniesliśmy się więc i usiedliśmy pod klubem, aby wymyśleć co robimy dalej.. Poszliśmy spać na działkę do jeden z klubowiczek;). Działo się dużo rzeczy ciekawych i mniej ciekawych. Osobiście przespałam nie całe 2 godziny i przeziębiłam się porządnie. Mimo wszystko cieszę się bardzo, że zostałam na nockę;P.
Pogadałam z kilkoma osobami, z kilkoma jeszcze muszę przeprowadzić rozmowę. No i poza tym jest dobrze;)
Oby więcej takich imprez;)
Z pozdrowieniami