Rzeczywistość jest okrutna, ale przecież nikt nie mówił nam że będzie dobrze. Nikt nie powiedział że obietnice raz dane będą trwać wiecznie. Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy czuje inaczej, każdy jest inny, a co za tym idzie? nie wszystkich możemy uszczęśliwić. Zawsze ktoś będzie zawiedziony. Mimo że dążmy do pokoju na świecie, pomagamy biednym, dzieciom i chorym kupując produkty ze słoneczkiem, walczymy codziennie o swoje życie, a w domu, w pracy czy szkole bijemy się z rządzami, to i tak na świecie jest pełno cieni , w których szerzy się zło. Ludzie zabijają siebie nawzajem bo uważają że są najlepszym sądem na świecie. Sami na siebie wydajemy wyroki ciągłym sparingiem po karierę i pieniądze. Zabijamy w sobie wszystkie uczucia i emocje stając się nieczułymi zombie. Krytykujemy bliźniego nie widząc wad w samych sobie. Wytykamy palcem ludzi których wcale nie znamy. Udajemy bogów myśląc że mamy wielkie moce. A opinia publiczna stała się dla nas sprawą priorytetową. W całym pędzie za wielkimi górami zapominamy o tym co jest dla nas ważne. Pomagamy innym raniąc siebie, dajemy szczęście innym zabierając go sobie. Błagamy Boga o wybaczenie i wskazówki obiecując życia godnego z Jego przykazaniom jednocześnie wypowiadając życzenie zdmuchując świeczkę na torcie i wierząc w przeczytany horoskop na ostatnich kartkach porannej gazety. W życiu nie pomoże nam dobra wróżka, nie znajdziemy księcia z bajki całując kijanki, a złota rybka nie spełni 3 życzeń. Życie jest okrutne ale wcale nie musimy się na to godzić a uszczęśliwić wszystkich się nie da i pogódźmy się z tym!