Tygodnie pełne niedowierzania,kobieca intuicja,która nigdy nie zawodzi. Tygodnie pełne oczekiwania,badania,wyniki,a później czekanie z utęsknieniem na wizytę. Nasze szczęście nie zna granic! Jesteśmy w 2miesiącu ciąży,przed nami badania i kolejna wizyta 30 lipca. I wiecie co? Cudowne uczucie zobaczyc tą maleńką fasolkę! Pani doktor aż podskoczyła na krześle,mówiąc - ale powiem Pani,ależ się rusza! Co do tego nie mam wątpliwości! A mi chodzi po głowie tylko jedno: Pani doktor,po tacie,po tacie.. ;-)
Uwielbiam te chwile,kiedy mocno przytula się do nas,głaszcząc brzuszek,mówiąc 'Kocham Was,moje bąbelki'..