W ostatnich dniach przypomniały mi się rekolekcje... KSM :)
Było fajnie... Ciekawe czy ktoś mnie znajdzie na tym zdjęciu...
A teraz mój kolejny wywód:
Dlaczego w życiu jest tyle konspiracji... Pewnie dlatego że jest ono za trudne. Tylko że tą trudność tworzą właśnie te konspiracje... Kombinując... zawsze coś pójdzie nie tak.
Czasem konspiracje tworzą się pod wpływem jakiś ciężkich chwil... nie wiemy w którą stronę się kierować, co wybrać... jak działać. Wyjścia szukamy w konspiracjach. Pytanie: Po co? Najłatwiej to iśc w prawdzie, nie szukając bocznych haczyków (konspiracji).
Wydaje się że życie to pokrętna droga, dlaczego? Bo każdy taki haczyk... to nie potrzebny zakręt.
Dziś takie coś... bo to mnie czasem masakrycznie wnerwia...
Gdzie jest ukryty sens naszego życia?
W tym co robimy...
Pozdro dla Wszystkich :)