Ten tydzień, z tego co pamiętam nie zaczął się dobrze... Lecz za to fajnie sie kończy ;) A szczególnie wczoraj i dziś jest fajnie a jutro będzie jeszcze lepiej, i to wszystko z dużo powodów.
Ostatnio bije rekordy w ocenach. 10-/10 z matmy, to niespotykana ocena. 9.75/10 z Biologii tak samo, wiec jakoś to leci. A teraz na matmie mam przechlapane... Nie ma nikogo kto by tą porąbaną geometrie, trygonometrie i te gówna zrozumiał ;/ a najgorsze jest to ze w przyszłym roku wybieram matematykę trudną i nie wiem jak sb poradzę ale niestety muszę to wybrać.
Jutro będzie świetnie. Jak co roku, u nas są festyny, i dzis się zaczyna wesołe miasteczko, które trwa z jakiś tydzień i w tym roku mam zamiar iść tam kiedy tylko będe mógł, a jutro zaczynam ^^ Więc będzie zajezajefajnie ale najpierw rano i w południe muszę się tej głupiej geografii ludzkiej uczyć-syf. I to niedość ze już we wtorek egzamin, to jeszcze to tyle tematów do nauki. Dobrze że w poniedziałek u nas kolejne Święto to będe dużo kuł, pewnie znów do 3 w nocy ale spox, bo ostatnio się tak na biologie uczyłem i rezultat widać ;)
Dobra, nie przynudzam już. Mam nadzieje że weekend będzie happy, tak jak chce XD No i właśnie tego życze wszystkim-miłego weekendu ;)