udało mi się przekonać ojca i najprawdopodobniej idę jutro : D no i ogółem muszę jeszcze dziś przepisać dwie prace na polski, napisać plan, zjeść za chwilę granata, ale to akurat chcę i przygotować się :D a tymczasem czytam jakieś zrąbane artykuły o końcu świata w 2012 -,- i trochę mi się nudzi -,- no i poza tym to stwierdzam, że nie lubię chorować, gdyż siedzenie w domu jest masakryczne.