Dziś dzień pod znakiem polskiego. Strach, nerwy i k**** nic nie mamy!
No ale jednak poczułem się doceniony przez profesora Cichego i już mi troche lepiej.
Jutro musi wyjść!
I znów mnie czekają jakieś 2 godziny snu...
To jest moje najlepsze uzależnienie, przez które zwariuje... ale nigdy nie zrezygnuje, chcę tak całe życie!
A jutro moja śmierć na lodowisku. Obstawiam że złamię sobie ręke :D No chyba że mnie ktoś uratuje :D
Kochanie kocham Cię :* i nigdy mi się nie znudzisz.
Wybacz że czasem jestem jakiś inny, ale to z tęsknoty
A jeśli zwariować to tylko przez Ciebie :* <3