Chore myśli, chore gesty. Znów mam chęć przespać większość swojego życia.
Nienawidzę się czuć tak jak teraz. A czuję się tak prawie zawsze wieczorami. Ale to jest najmniej istotne. Boże.. uwielbiam pisać. Ostatnio pisałam tak po prostu. Ukryte myśli, przekaz. Straszne zachwianie emocjonalne. Potworna niepewność i nienawiść do całokształtu. To się chyba nigdy nie zmieni.
Może zmęczenie po zajęciach nie pozwoli mi myśleć.
Nienawidzę niejasności. Nienawidzę siebie. Nienawidzę większości rzeczy, która mnie otacza.