Wiem, wiem, bardzo dawno mnie tu nie było, ale tak musiało być.
Przez wakacje nie chciało mi się pisać,
a tak poza tym to nie miałam zdjęć.
Zaczął się już rok szkolny,
i nie powiem, szykuje się dość ciężki...
Ale klasa jest chyba git.
Wracając do wakacji...
Było Gross! Zdjęcie z salsy w parach, ja z Karolem :* za nami w niebieskim Marcin :* (nie wiem z kim xd)
Zaaajekurwaaaabiście było!! ćwiczenia od rana do nocy, basen, MAFIA! nocne wędrówki, salsa!, i picie przed salsą, picie wieczorami, wchodzenie do pokoju oknem, Berlin <3 , nowe znajomości, tak mam na myśli główinie was, pozdrawiam M i K ;* (tęsknoo), goście o 1.30 i przed 7 ;) ogólnie dla mnie to był najlepszy tydzień tych wakacji... i szkoda że trwało to tak krótko, ale już wiemy że za rok znowu się widzimy!
Było weselicho! Jeden WIELKI pozytyw!
Była nocka i Natt, też pozytyw :D
Wracając do września...
pierwszy weekend września megaaa pozytyw,
Rocznica naszej pierwszej polany,
Szampan, Amarena i jakieś winko + ibupromy obecne!
Dziękuję, że jesteście, kocham Was!
zdjęcia może się pojawią przy następnej notce, a
jest ich ponad 500, wiec jest z czego wybierać :P
Tydzień później, czyt. ostatni łik. piątek i sobota <333
miało być mdk, ale nie wyszło, i była nocka u Kaś,
i w tę oto noc bardzo pokochałam whisky,
ogólnie nie chce mi się pisać co się działo, niech to pozostanie między nami ;)
sobota, zgonowato na zajęciach, wieczorkiem u Kaś,
ruletka ;) nigdy nie! itp.
Po raz kolejny dziękuję...
Nie wiem czy sobie na Was zasłużyłam...
why is it so painful...?