huh;(

Pozytywne myślenie pomaga oczywiście, ale .... nie na ta chwile, ponieważ są sprawy, które mnie pokonują na tyle, że nie moge nic zrobić, a za cokolwiek się nie zabieram kończy się fiaskiem, nie wiem do kogo sie zwrócić....
A wiecie co jest najgorsze? -To że obiecałam coś paru osobom, mam tyle rzeczy ,które musze zrobić , bo zobowiązałam się do tego..., ale naprawde na obecną chwile to mnie przerasta.
Zostało kilka dni do sprawy w sądzie, denerwuje się bo nigdy w takim miejscu nie byłam, a to zdecydowanie nie jest dobre dla kogoś, kto nie panuje nad sobą i swoimi emocjami, które często prowadzą do nieodpowiednich zachowań...
Nie sypiam,... bardzo żadko, a jak już to mam koszmary...
Nie chce wracać do szkoły bo wiem co to dla mnie oznacza... na szczęście mama już bierze pod uwage , że moge nie zdać,..
Jednak coś mnie dusi bo chciałabym skończyć szkołe z rówieśnikami.. Mam tyle do zrobienia, a tak mało siły fizycznej i psychicznej.
Ciągle płacze , wróciło to czego najbardziej nie chciałam... ,ale leków już nigdy nie wezme.. nie tych..
Baza danych, .... musze do niedzieli oddac, a ciagle sie myle bo myśle o czymś innym...
Kocham Piotrka, chociaż ostatnio czułam sie odtrącona... Wszystko sie wyjaśniło.

Zastanawiam się czy nie powinnam mieć stałej opieki psychiatry... zostawać pod niewielkim nadzorem,....
Gdy jestem sama mam głupie myśli... nie mam sił, wszystko mnie boli zaczynając od pleców i kończąc na duszy...


Czarnymi łez perłami ostatnie ściele łoże,
Bladymi powiekami zamykam się na spust,
I wśród duszy kilku ścian swe skrzydła tne ościeniem,

Już czas upaść

Już czas na sen

Już czas na wolność

Już nie chce chcieć


Już czas
Już czas ....

                                          NIE BĘDZIE MNIE