Niech światło płynące z tego słonecznika przyniesie nam wszystkim, zanurzonym po uszy w książkach maturzystom ulgę i radość. Na razie wystarczy radość wynikająca ze zdobywania umiejętności, które za kilkadziesiąt dni będziemy w stanie właściwie wykorzystać. O kolejnym czasie radości będzie można mówić, gdy nadejdzie dzień SĄDU OSTATECZNEGO!, czyli wyniki.
Obecnie cieszmy się beztroską, która jeszcze tak wielu otacza. Nie jesteśmy w stanie uzmysłowić sobie tego, że to jest jedyna próba, na kolejną trzeba czekać rok! Staram się&całe popołudnie spędzone z książką w ręku, wszystkie prace wzorowo i dokładnie odrobione, uzupełniam ćwiczenia itd. Wszystko pięknie się zapowiada tylko jest pytanie, jak tą wiedzę potem wykorzystać, żeby zdobyć dobre wykształcenie i pracę, która pozwoli normalnie żyć, bynajmniej godnie, bo o normalność to naszego państwa bym nie podejrzewał :D