Potrzebuję chwili na ułożenie w głowie priorytetów, którymi mam się kierować w najbliższym czasie. Nie chcę zaniedbywać pewnych spraw tylko dlatego, że wczesniej nie poświęciełem im wystraczająco dużo czasu. Kiedy pojawia się coś nowego, często włąsnie to wydarzenie pochłanie najwięcej nieubłagającego "tykania wskazówek".
Dziś przyszedł moment na chwilę głębszych analiz, rozmyślań o własnym postępowaniu. Często echem w mojej głowie odbijają się słowa: "Czy postąpiłem słusznie ? ". Zawsze staram się być fair wobec innych i siebie, ale tak często zdarza sie każdemu z nas zbłądzić w matni w jaką ciąglę jesteśmy wprowadzani, na końcu tunelu nie można zauważyć najmniejszej iskry nadzieii. Manipulacja, której każdy z nas jest poddawany jest wszechogarniająca. Nie można się jej wyrzec, każde stwierdzenie zachowałem wolność duchową, swoją godność jest fałszywe. Obłuda ta wynika ze wstydu,wstydu przyznania sie przed samym sobą do błędu...
I już muszę kończyć ...