VIII

kolejna ośmieszająca mnie praca pod tytułem "nie mam talentu".

 praca powstała 4lutego o 8.00 na poczekalni PKS kiedy to "artysta" czekał na kumpli. inspiracją stała się dziewczyna siedząca na przeciw. wydawała się być niezwykłym zjawiskiem, jednak gdy przyjrzeć się jej bliżej, była zwykła, przecietna, jej oczy straciły ten blask...

dziś nie będzie pseudo"wierszy"ków, ostatnio mało się modlę, jeszcze mniej piszę wierszy, a o myśleniu nie wspomnę...

za to rzucę coś innego artysty, tym razem prawdziwego:

"ciągle jestem sam
ciągle jestem sam..."

żart oczywiście, mam nawe za dużo wokół jeśli rozumiecie, tak na prawdę nic nie rozumiecie, kto by wpadł że w ostatnim wierszu napisałem scenariusz moich 21urodzin i że umieram tam o 15.15 czyli o godzinie w której się urodziłem^^

ale cytat miał być inny, cgoć ten sam artysta:

"Nienawidzę tego miasta
Tutaj szybko się umiera
Powiedziałaś żeby uciec
Powiedziałaś żeby teraz
Powiedziałaś że nie warto
Że nie można czekać dłużej
Tutaj można tylko zasnąć
Tutaj można tylko umrzeć

Ale ja się stąd nie ruszę
Zrobię z tego grobu dom
Zostać muszę tu na zawsze
Bo od zawsze jestem stąd
Wiem że trudno tu wytrzymać
Wiem że każdy ma już dość
Na największym placu miasta
Wybuduję wielki stos

Ref. Niech wszystko spłonie
Niech będzie koniec
Dokumenty, bilety
wszystkie gesty i słowa
Spalę wszystko doszczętnie
Potem zacznę od now..."

bez buziaków i pozdrowień, bo sam nie otrzymuje ;P