heloł.
~*~
Kilogram wiśni wylądowal w moim brzuchu..mniam. Dziś wstałam o 4:25, byłam na polu, nakarmiłam zwierzaki i patrzyłam na cudowne wschodzące słońce. To już drugi raz i coś czuję że będzie jeszcze więcej takich poranków;)
wczoraj mile spędzony wieczór z dziewczynami;* dziś też pewnie gdzieś się wybierzemy.
a w poniedziałek na basen, wtorek gorlice.
cześć !
***