Całe jacuzzi było moje!!!!!!! I basen też :). Ten wyjazd to zdecydowanie moja najlepsza dotychczasowa wygrana. W końcu nie co dzień bywam w czterogwiazdkowych hotelach i jadam potrawy za prawie 60 złotych. Pogoda mogła być nieco lepsza, ale w końcu prawie nie wychodziliśmy z hotelu, więc w sumie rybka. I nauczyłam się grać w bilarda, ale niestety ani razu nie było mi dane wygrać :<. No cóż, kiedyś mi się w końcu uda ;D