No...
Nie wiem.
Dziś niiby napięcie opadło ale nawzajem chyba dało się wyczuć,że tak naprawdę nie jest dobrze.Zawsze zostaje jakiś ślad.
Mam wrażenie,że jak bardzo bym się nie starała odpuśćić, to nie zapomnę i nie przestanę przeżywać tego, co było wczoraj,tak poprstu.
Padło o pare zdań za dużo.I tym razem wyjątkowo tylko z jednej strony...
Dziwnie jest.Znalezlismy dzis trzy,darmowe paczki Laysow,postawione na ławce w pustym parku.Oczywiscie wzielismy i pitamy ..co za typowe polactwo!:D
To musiał być jakis podstęp...
I ostatnio mam coraz bardziej zryte sny.W sumie adekwatnie powalone do tego co sie dzieje...
Jedyny,obecny plus na teraz to to,ze własnie leże zakryta po głowe kołdra,i na golym brzuchu trzymam laptopa,który bardzo przyjemnie grzeje c:.
Jest jakoś tak bezpiecznie.Przynajmniej chwilowo.