lubię kołnierzyki. nawet bardzo !
no heeej.
co sie działo 2 tyg wstecz, hoho !
no cóż , nie opisałam tego odrazu to .... po co do tego wracać ? epicko jednym słowem.
5 dni wolnego = busy, przesiadki, łażenie po kilka kilometrów, siaty, torby, zimno, wieczne rozwiązywanie szalika w busie, tłok, powroty, spóżnienie 5 minut, czekanie godzine na busa ( poprostu brawa, dla kogoś kto rozkąłd ustala ! ) orzechy, baaaalon, usypianie w busie gdy sie ma już wysiadać, egipskie ciemności szukanie kluczy 15 minut ,wszędzie robienie MATEMATYKI.
dzisiaj wycieczka. po powrocie praca na technike i tyle :D
chce znowu takie wolne, ale spędzone w doooomku, ewentualnie w jakis inny ciekawy sposób niż komunikacja miejska ( mam jej dosć już co najmniej na miesiac )
byle do piąteczku i zacnych planów !
( kliknęłam nawet wiem w co 3 razy i wszystkie te buźki mi wyskoczyły potrójnie, hohoho, urozmaiciłam te moje wypociny milonami bezsensownych buzieek, pozdroo ! :D )