jedyne zdjecie , na którym uśmiecham sie od ucha do ucha :)
Prawdziwym wyzwaniem , jest odnaleść szczęście w codziennych drobnostkach.
piątunio.
jutro ogarnąć szybko zadania i świątnikiii !
tydzień, mimo zrąbanych dni w szkole lajtowny.
zwłaszcza czwartek i mistrz ciętej riposty !
olimpida z biolcy i polaka już za mną :D
przetrwać poniedziałek - zadanie na następny tydzień.
we wtr pasowanie klas 1, a że chociaż mój poziom intelektualny jest na poziomie przedszkolaka, to jednak chodzę już do 3 gimbazy, i jako dobra starsza koleżanka, wraz z Justyną, Sonią i Nikodemem prowadzimy, to cóś.
później szybko do domu ogarnąć się i ogarnąć Madziałkę. <3 , dyskoteka i potem moja waćpanna zostaje na noc :*
trzeba nadrobić zaległości w kościach.
potem dłuuuuuuugo wolne, troche rozjazdów mnie czeka a w poniedziałek mój horror - wycieczka do Oświęcimia.
Po oglądaniu na wychowawczej filmu, mam już dość , zresztą słone strużki na moich policzkach także.
Boje się, ale jak to usłyszałam " każdy musi mieć taką traume " no więc, chciał nie chciał musze jechać.
Dużo czytam na ten temat, bo lubię tematykę II Wojny Światowej, ale myśle , że mnie to lekko przerasta.
Ale z Marcelką damy radę :D
oczekuje mojej paczki zamówionej w internecie, i troszki sie boje o jej zawartość.