taka tam szopa bo nie chciało mi się suszyć tych kłaków.
dzień z matematyką , niestety.
o szkoło ! błagam, nikt nie nadąży z zadaniami !
siostra była u mnie , więc troche sie oderwałam :)
teraz kanapka z czipsów i czekolady i troche lenistwa.
Magda mnie coraz bardziej szokuje ! Ale jak zawsze wspieram decyzje tej wariatki :*
mi za to brakuje juz spontaniczności.
co sie ze mna dzieje :C
nie poznaje samej siebie :C
jutro krk.
i tak zleci juz 2 weekend w tym szkolnym roku.
byle skończyc to gimbazjum i witaj nowa szkoło, gdzie nikt mnie nie będzie znać ! :D