Nawet gorąca herbata już nie cieszy...Tak,jest źle.
Bardzo,cholernie,mocno...Mówiłam już,że się poddaję?
Nie jestem aż tak "silna" za jaką się miałam...
Cała noc zamulania się przyda... Może jutro się poprawi
i będzie lepiej? Nie wydaje mi się,ale może jak w to zacznę
wierzyć, to się zmieni? Dajcie żyć, to nie ma sensu,żadnego.
Jak Boga kocham, mam dość... Znowu przebeczę pół nocy, potem zasnę i...?
Rano oczy spuchnięte, cienie jak -uj duże... Zawsze ja coś spierdolę.
Nie lubię tego... Moja wina,moja wina... {ściana}. Jebać to, tak!
Poddaje się. Wiem,że długo nie zapomnę,że będzie mnie kusić
"napisać, czy nie napisać...",ale nie napiszę. Dam radę..:(
W mych dłoniach szklanka pełna, zmarzniętych łez.
a a a a Pajujinka:*:) 23:26:30
Pmaitej ze jestem <3
Ja oO 23:26:56
:(
Ja oO 23:27:01
chociaz ty...
a a a a Pajujinka:*:) 23:28:17
Zawsze ja!