K. Milczarek i Ekwador (II).
Po poniedziałku - ach.
Jak miło.
Wszystko przeżyłam i było nawet nawet.
Najlepiej było na fizyce - ubustwiam tą kobiete :]
Ruda chodziła fajnie.
Dzisiaj na hali trening z coachem.
Fajnie.
Młody jako tako.
Wieczorkiem pobiegałam.
Zaraz na basen :[
Jutro o 11 ide do szkoły bo mam trening rano.
Hahy.
Pozdrawiam
P.S. Czy Mistrzostwa Dolnego Sląska to nie jest ''coś większego''.
Radze się wstrzymać bo kobyła jest 6letnia, więc aktualnie prawidłowo chodzi Ny.
Od przyszłego sezonu Cy.
:/