Od tego zwyklę się zaczyna. Jeden uśmiech, przelotne spojrzenie, krótka rozmowa i się zakochujesz, tak proste czynnosci a dają tyle szczęścia...
Nagle dowiadujesz się, że ta osoba tak naprawdę bawiła się twoimi uczuciami i już nie wiesz co myśleć.
Potem uśmiecha się gdy słyszy o tobie, albo widzi cię w oddali, ale ty nie wiesz czy znowu zaczyna grę...
To takie smutne, że osoby któych kochamy albo tego nie doceniają albo jest im to obojętne