Wkurza mnie brak czasownika w zdaniu.
M: - Deska!
L: - Co deska?
M: - Deska do prasowania!
L: - Ale co deska do prasowania?
M: - NO CHODŹ POMÓŻ MI JĄ OBIĆ!!!
Wkurza mnie bezosobowa forma zdania.
M: - Pomyć.
M: - Schować chleb.
M: - Wyczyścić.
Rozsypany cukier też mnie wkurza.
L: - Chcesz kawę?
M: - Możesz mi zrobić.
L: - Posłodzić Ci od razu?
M: - Możesz posłodzić.
3 minuty i 123 ziarenka rozsypanego cukru później [rozsypanego przez M. rzecz jasna]
M: - No i widzisz co narobiłaś? Źle dałaś pokrywkę i się rozsypało.
Samo się rozsypało.
Posprzątać.