"Zakładasz maskę, która ci uwiera, by zadowolić tych, do których przecież nie pasujesz. A wiesz, co jest nawet gorsze? W ten sposób nie dajesz szansy zobaczyć się tym, którzy chcą cię dokładnie taką, jaką jesteś."
Zaraz po zaliczeniu dopadło mnie tak podłe przeziębienie, że aż żal mi samej siebie. Czuć się tak paskudnie w okresie, kiedy powinnam być w pełni sił i witalnych i umysłowych to po prostu złośliwość losu. W środę lecę do Hiszpanii i kilka spraw, które chciałam zrobić przed wyjazdem po prostu odpada. W tym pożegnanie z kilkoma osobami. No trudno. To tylko pół roku i zresztą i tak wrócę, więc...
Zero stresu. Zero niepewności. Tylko trochę aktualnie brak chęci. Na cokolwiek...