photoblog.pl
Załóż konto

12 km w mokrym bucie

Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
12 km w mokrym bucie

Człowiek ma pewną ilość energii: fizycznie i mentalnie. Natura nie daje nam jej w całości, jakby nie miała zaufania, lecz wydziela ją w cyklu dobowym. Fizycznie, jak daleko pobiegniesz zanim pojawi się uczucie ściany, uzależnione jest od ilości glikogenu dającego mięśniom szybki dostęp do energii. Zależy to oczywiście też od wydolności układu krążenia, gwarantującego dystrybucję tlenu, a to z kolei zależy od pojemości wyrzutowej serca, zdolności krwi do transportu tlenu, dzięki hemoglobinie, od stanu naczyń krwionośnych. Dla kogoś, kto chce zacząć biegać oznacza to przede wszystkim potrzebę odbywania spokojnych biegów w pierwszym zakresie tlenowym.

 

Uwierzcie mi, nie ma nic bardziej chorego, od chorej ambicji. Dzięki niej wiele osób biega za szybko, tak jakby szybkie bieganie oznaczało szybką utratę wagi - najczęściej ludzie właśnie po to biegają. Szybkie bieganie jest elementem treningu, który podejmujesz mając już zbudowaną bazę, ale główną wadą szybkiego biegania jest to, że odbywa się ono powyżej progu tlenowego, a więc bez możliwości spalania tłuszczów!

 

Trochę podobnie jest z energią mentalną. Używamy tu pojęcia nadmiaru psychologicznego. Ludzie, którzy wypracowali taki nadmiar nie tylko radzą sobie z własnymi przeciwnościami, ale są w stanie wspierać innych (po tym można je poznać). Osoby, które nie mają nadmiaru, mają deficyt, nie są najczęściej w stanie wspierać innych, ponieważ są za bardzo zajęci sobą i przejęci rozwiązywaniem własnych problemów (problemy te wydają im się ostateczne i tak dramatyczne, że nie mogą kierować energii na nic innego). Wiele życiowych czynności zabiera nam mnóstwo energii uniemożliwiając powstanie nadmiaru. Jedne z najważniejszych rzeczy odbierających nam energię mentalną to uzależnienia. Mam na myśli nie tylko widoczne i niewidoczne uzależnienia od substancji (nie tylko psychoaktywnych, ale też od jedzenia - w niektórych przypadkach można być szkodliwie uzależnionym nawet od fitnessu), ale także bardzo szkodliwe życiowe nawyki - między innymi wiązania się z osobami demolującymi nasze życie wewnętrzne ciągle na nowo i bez końca. 

Virginia Satir powiedziała kiedyś metaforę, która moim zdaniem bardzo do tego pasuje: porównała nasze życie do misy - różne wyzwania stale ją opróżniają i mogą sprawić, że stanie się pusta. W niektórych sytuacjach życiowych startujemy z pustą misą i jest nam wówczas dużo trudniej. Virginia proponowała, żeby każdy z nas zrozumiał, co napełnia jego misę. Są to rzeczy wyjątkowe dla nas, które nas napełniają. 

 

Jedną z najważniejszych życiowych zdolności jest moim zdaniem odróżnienie tego, co Twoją misę napełnia, od tego, co ją opróżnia. Bo coś mi się zdaje, że gubimy się w tym przez brak kontaktu z samym sobą i to co miało nam pomóc, niestety zabiera nam resztkę siły, do życiowego biegu. Niektóre osoby grają też ze sobą w okrutną nieświadomą grę. 

 

A ten bieg zwany życiem... może być naprawdę cudowny, kiedy zrozumiemy... co naprawdę nas napełnia. 

I kiedy damy sobie prawo do bycia w pełni mocy. 

Dodane 24 STYCZNIA 2021 ze strony mobilnej , exif
156
krajobraz10 No tak wszystko to prawda, ale ja wiadomo życie nie jest proste,
Istnieją traumy, które rzutują na całe życie, powodują zmiany biologiczne w mózgu, lęki itd.
31/01/2021 12:21:48
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 6
krajobraz10 no niby tak. Jesteś psychologiem czy tylko się interesujesz psychologią?
31/01/2021 12:52:46
lightstrike ja tylko biegam po lesie...
31/01/2021 17:22:12
krajobraz10 aha/
31/01/2021 17:47:12
lightstrike Popatrzmy na to, co piszesz:
"No tak, to wszystko prawda, ale..." - czyli jeśli dobrze rozumiem, nie jest to prawda, ponieważ "ale" kasuje pierwszą część zdania (kontrsugestywne znaczenie).
"No niby tak..." - czyli "tak" czy "nie", bo "niby tak" nie wskazuje jednoznacznie na "tak". Niedoprecyzowana komunikacja, powiedz proszę otwarcie, o co chodzi.

"Wiadomo życie nie jest proste" - komu to wiadomo? kto jest autorem tezy, bo np Einshtein powiedział, że "rzeczy powinny być, tak proste, jak to możliwe, ale nie za proste". Pewnie dla wielu osób życie kompletnie nie jest proste, jednak nie oznacza to, że nie jest ono takie naprawdę, ponieważ inni twierdzą, że jest, tylko ludzie je komplikują. Psychologiem też nie jesteś. Nie przeszło to by Ci przez gardło, gdybyś był (ta uogólniona teza, że życie jest trudne).

Może w jakimś momencie sam w to uwierzyłeś? Kurczę, zdarza się. Ja biegałem 5km, bo nie wierzyłem, że można więcej. I tak żyłem latami. Raz jednak poznałem kogoś, kto biegał 8 i spytałem, jak to zrobić, a on mi odpowiedział: Przyjacielu, jak przebiegniesz 5km, to się nie zatrzymuj..."
31/01/2021 19:51:01
lightstrike Można też zastanowić się nad kwestią, czy da się połamać koszulę :D
Totalnie niemożliwe, a mi się udało :)
Suszyłem pranie na mrozie i była tak sztywna, że złamała się jak deska ;) haha

Pozdrawiam serdecznie :)
31/01/2021 20:03:47
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika lightstrike.