Mijaja tygodnie, jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej, jakos sie plecie, nie najlepiej, ale jakos. Tylko niczego nie da sie zapomniec. Nie da.
Chcialam byc mocna, a bylam niczym.
I wtedy....
Objely ją silne ramiona...
Cieple cialo tuz obok jej ciala....
Slodkie pocalunki...
Wciaż, wciaż....
I hate my self .