Diana Zuzia ja i Lila.
Wczoraj zalewałam się łzami łkając bezgłośnie. Przeszło. W miarę.
Dzisiaj byłam z Kariną na spacerze w poszukiwaniu działki na wiosennej przy pomocy wskazówek Medyka. Nie udało się. Chyba. A potem autobusem pojechałam do centrum. Na miasto z dziewuszkami. Bylo wspaniałe. Pan vel. Gil, chłopacy na deskach i zdjęcia.
Ale wróciłam do domu. I zły humor oraz łzy ponownie powróciły. Nie tak jak wczoraj. Ale jednak. Mam dosyć tego domu i ogólnie tego życia. I zbyt często zadaję sobie głupie pytanie... "czemu jest jak jest, czemu nie może być inaczej?" Zawsze mówiłam pocieszając innych, że trzeba się cieszyć drobnostkami, więc czemu ja tak nie potrafię?... Właściwie nie powinnam innych pocieszać. Nie potrafię. I ogólnie jak widać nie można ze mną porozmawiać od serca, bo *ktoś* okłamując nas, idzie sobie pogadać z kimś innym... pogadać szczerze. Wiecie, chciałambym tak... tak perfidnie powiedzieć życiu: Ha! Wygrałam! Nie przygnieciesz mnie! dam radę! Rozumiesz?! Ale i ja i każdy wie, że jest inaczej. Że nie daje rady i że nie wygram. Cokolwiek by się działo.
Uh, kiedyś tyle nie tragizowałam. Nie czepiałam się innych o byle co. Czemu zrobiłam się taką zrzędą? Dodatkowo przypadkiem uświadomiłam sobie, że ta osoba, która w przeciwieństwie do mnie jest godna zaufania [ >.< ] podobno mój przyjaciel, ma gdzieś to co czuje. Zleje kogoś, bo *ktoś* to znaczy *kogoś* ta ... "ofiara" chciała wykorzystać do podniesienia swojego ego i że *ktosia* obgadywała. ( chociaż prawda że ktoś rok temu był inny... i w tym z "ofiarą" się zgadzam) Ale osoby godnej zaufania już nie obchodziło to, że przez tą ofiarę, ja cierpiałam ponad pół roku. że zraniła ofiara moje serce. no tak... w końcu ... co tam... Nie mam siły. Moze przesadzam, a może naprawdę to wszystko jest prawdą. Sama już nie wiem, ale nic nie wiem więc ok.
nożyczki są za tępe
mam dość tego pochrzanionego życia.
boli i szczypie
a ! i dziękuję dziewczynki za dzisiejszy dzień....:*
ale w środku lżej...
No dobra. Nie gniewam się już na ktosia. Długo nie potrafię...