photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 CZERWCA 2010

how to save a life.

Myślicie, że wiem, co chciałam napisać ? Nie wiem. Jest 28 czerwca, a zdjęcie wstawiłam 16 czerwca. No idea , co tu miało być. Wiem tylko, że bardzo dużo się wydarzyło, a ja mam bardzo mało czasu. Pozwolicie , że wypunktuje co, kiedy, z kim i gdzie ? Dzięki.


- wielka kłótnia i jej konsekwencje

- 18 Fiszerka

- pokaz Lilla

- wyjazd do Szczutkowa

- kulinarna podróż w świat Srunia

- zakończenie roku

- przyjazd Ady

- pakowanie

- wyjazd do Cannes


No i tak to wygląda moje niepoukładane życie. Ostatnimi czasy jestem szczęśliwa, a to spore osiągnięcie. Brawo ja !

 

Ad. 1

Dzień po napisaniu tego posta nastąpiła rzecz nieoczekiwana - kłótnia. Nie, no brzmi to idiotycznie, niczym z taniego pisemka. Nie nie nie, sorry. No ale taka prawda. Dostałam zakaz wyjścia na 18 fiszerka, ulubieńca Madi i Nati, oraz na nasze wyjście jogowo-wagarowe. Trudno. 

 

Ad.2

Mimo kłótni (patrz ad.1), i tak poszłam na 18 Fiszerka, wspominanego już wcześniej. Spotkałam gromadkę znajomych Nati, pełen high school. Nawet mój brand new GPS się przydał. Generalnie imprezka udana, gdyby nie fakt, że musiałam tak wcześnie wyjść.

 

Ad.3

Aah, pokaz. Jako jedyna przedstawicielka Stowarzyszenia (Nati chora, Fredka zrezygnowała, Rożek looser) musiałam dzielnie walczyć o dobre imię naszej instytucji. Udało nam się. Układzik wyszedł perrfekto, dostałyśmy gromkie brawa od Babki, zakumplowałam się z Marcinem (dzięki Jasiek!) i w ogóle było super. Po godzinie pędziłam z powrotem do domu, by finalnie dopakować się, zjeść ciacho i wyjechać od Szczutkowa...

 

Ad.4

Szczutkowo ! Domek nad jeziorem, nas 5 (Ja, Dziudzia, Perkoz, Natalia i Rysiu), dużo %, jeszcze więcej żarcia i mnóstwo komarów. Wrednych, durnych komarów, które bzyczą wokoło i nie dają spokoju. No, ale oprócz komarów.. bajka. Pierwszego dnia, gdy zajechałam do tej mieściny (dobra, do ośrodka), po rozpakowaniu i zjedzeniu mniammniam kanapki, dziewczyny porwały mnie na plażę. A tam ognisko, 8 kolegów Karoli, wiśniowe coś, kiełbaski i zachód słońca. Impressing. 3 kolejki, a ja już nie mogłam powstrzymać śmiechu, no a jeszcze graliśmy w stópki. I pralkę. I zajączka. I kąpałyśmy się w bieliźnie o północy. Ach, wspomnienia..

No i gotowanie obiadków, makarony, schaby, grill, szaszłyki, gorąca czekolada, spaghettii... mmm, pyszota !

Codziennie miałyśmy zlewę z prawie-ratowników, ich treningów i trenera, a najbardziej z białych kąpielówek-niby-majtek. Zasłużyli sobie za chamskie podrywy !

Oglądałyśmy jeszcze Zagadkową Noc, w której najbardziej zagadkowa była głupota prowadzącej Beatki. 'Jeszcze tylko 6 chwil, kochani!' uhuh, jaasne.

Aaa, no i noc Świętojańska. Ostatnia nasza noc w Szczutkowie, poprzedzona porankiem piękności, gdzie Marta ukłądała włosy, Dziudzia wyrywała brwi, a ja robiłam makijaż. Każda z nas wyglądała potem jak bóstwo, więc ostatecznie cierpienie się opłaciło  :D. Poszłyśmy potem na pole, zrywałyśmy kwiaty, robiłyśmy zdjęcia, tańczyłyśmy, śpiewałyśmy, skakałyśmy, śmiałyśmy się i bez końca żartowałyśmy. Wyszło z tego pięć polnych wianków, 5 ksywek,setki zdjęć i 1 tytuł. Warner Bros prezentuje : D

 

Ad.5

Po przyjeździe biegiem pojechałam na miejsce spotkania z Nati i Fredką, by potem udać się do Starówki. Otóż Sruniu robił imprezkę z ryżem kantońskim, kurczaczkiem i azjatyckim żarełkiem, a ja, Nati, Fredka i Rożek byłyśmy zaproszone. Było pycha : D załapaliśmy się nawet na sesyją, a ja poznaąłm Milkę. Sorka, ale wolę Eda : P

 

Ad.6

po zakończeniu roku i otrzymaniu świadectwa, klasowo udaliśmy się do manu, by zjeść pizzę i pożegnać się na 2 miesiące. Szybko minął ten rok szkolny, za szybko. Teraz czeka nas 2 klasa, z geografią i rozszerzonym WOSem. Suuper.

Po spotkaniu z klasą widziałam się z Nati, pojechałyśmy do niej, odrobiłyśmy angielski, posłuchałam jak gawędzi po ingliszowemu z p. Bratek i wróciłyśmy do Łodzi. Odstawiłam Natkę na kurs, wróciłam pieszo do domu, a po godzinie wyleciałam po Adę na dworzec.

 

Ad. 7

tak, tak, przyjechała Ada ! Nasza Warszawianka pierwszy raz zobaczyła Łódź, która nawiasem mówiąc całkiem się jej spodobała. Dwukrotnie byłyśmy w kinie (najpierw na Sex and the city 2, potem Toy Story 3), obejrzałyśmy pokaz Perkoza, ponarzekałyśmy, pospałyśmy, a w niedzielę Ada odjechała do domu.

 

Ad. 8

Nom, właśnie się pakuję, a raczej próbuję się pakować. kiepsko mi to wychodzi, bo... jakoś tak. Dziwnie się czuję. 

 

Ad. 9

Jutro o 4.30 będę już siedzieć w autokarze, naładowana emocjami, dotyczącymi naszego wyjazdu do Cannes. Boję się , co mnie tam spotka, kogo spotkam. Drugi Mateusz z Konina ? Niewątpliwie. Ale najbardziej pocieszający jest fakt, że będę miała obok Nati. I nic mi się nie stanie.

 

Idę, dobranoc.

Będę o Was myśleć.

Komentarze

~dziczek Ale najbardziej pocieszający jest fakt, że będę miała obok Nati. I nic mi się nie stanie.
02/09/2010 23:23:04
jamaicalatina Zakumplowałaś sie z Marcinem z Lilla? A to dobre : D
Drugi Mateusz z Konina?
Lepiej!
Adrian G. & Lagerfeld

btw czy gumiś jest azjatą?
09/07/2010 2:38:03

Informacje o letmebeyourjonasgirl


Inni zdjęcia: 23 /05/ 25 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24