Ciepły sweter, herbata, i koc..czynią raj. Zmarzłam więc teraz się cieszę :)
Teraz czekam na frytki..
nareszcie się coś naprawia
.Choć dzisiaj myślałam ze umrę..znów chciałabym się cofnąć, też bardzo.
Równie mocno. Chciałabym powiedzieć co czuję,ale..
w sumie jutro koniec świata. Co mi szkodzi?
Aa, i wesołych niedoszłych świąt, i nowego roku. Trzymajcie się! :)