Ludzie się rodzą i żyją jak chcą
Odkrywają czarną skrzynkę w swoich głowach, to dobrze?
Zaczynają pokonywać swoje granice
Jeden ruch, krok w przód właśnie w tej minucie
Jeśli życie jest zbyt łatwe
musiałeś coś spieprzyć
Stój, dokąd zmierza świat?
Porzuć tę myśl i podążaj swoją drogą
Pewnych rzeczy nigdy bym nie posiadał
Więc czemu mam się dla nich poświęcać?
Nigdy nie próbowałem ich zrozumieć, miałem to gdzieś
Nie jestem lepszy od bezdusznych dorosłych
Nawet jeśli to tylko skrawek zapomnianego snu
Nikt nie zgasi ognia w moim sercu
Nawet jeśli czarny deszcz zmoczy mnie do suchej nitki
Wiem,że potrafię się zmienić to pewne
Moja duma wyniesie mnie na szczyt...
Nie pozwolę Ci zgasić mego ognia
Ruszę przed siebie, nigdy się nie zatrzymując
Zraniona bólem i smutkiem, które nie mogą być uleczone,
biorąc na barki brzemię przeszłości, które się nie zmniejszy,
nie odrzucaj woli życia.
Twoja dłoń, którą trzymałem.
Czy kiedyś to stracimy?
Chcę chronić ciebie i ten znikający uśmiech.
Wzywający mnie głos cichnie,
lecz nawet jeśli zagłuszy go wiatr i czas.
Odnajdę cię.
Zraniona bólem i smutkiem, które nie mogą być uleczone,
Nie mów, że nie potrafisz się uśmiechnąć i nienawidzisz ludzi.
Wszystko co zdarzy się w mglistej przyszłości, ma swoje wytłumaczenie.
Trwaj więc, nadejdzie czas gdy zrozumiesz.
Jak słaba osoba
Czułem się tak pusty osiągając szczyt za szczytem.
Powiedziałaś, że możesz żyć na własną rękę.
Poprzez codzienne uprzejme słowa
osiągnęłaś szczyt, na którym nie mogę cię dosięgnąć.
Twoja dłoń, którą trzymałem poszukiwała zwyczajnej dobroci.
Czy pamiętasz?
Ucząc się bólu stajesz się kimś dobrym dla innych.
Żyj własnym życiem.
Zraniona bólem i smutkiem, które nie mogą być uleczone,
Nie mów, że nie potrafisz się uśmiechnąć i nienawidzisz ludzi.
Wszystko co się zdarzy w mglistej przyszłości, ma swoje wytłumaczenie.
Trwaj więc, nadejdzie czas gdy zrozumiesz.
Jak mam dostrzec sens życia?
Znikając, jesteś tą jedyną...
Więc nie poddawaj się, odejdź daleko ode mnie.
Nie mów, że nie potrafisz się uśmiechnąć i nienawidzisz ludzi.
Krok za krokiem, nawet jeśli tego nie dostrzegasz, wszystko ma swoje wytłumaczenie.
Biorąc na barki brzemię przeszłości, które się nie zmniejszy,
nie odrzucaj woli życia.
Lepiej byś zapomniała o wszystkim. Pamiętasz... inne Życie?
Lepiej byś zapomniała o wszystkim. Pamiętasz... mimo, że nie możemy zawrócić.
Kiedyś w pokrzywionych wspomnieniach, któregoś dnia zrozumiemy...